Epitafium część druga
Cześć !
ⓘ Zanim przejdziesz do lektury artykułu Epitafium część druga, może zainteresujesz się książką, którą napisałem. Książka nazywa się „Kujawy na kole”. Jej pierwszy rozdział przeczytasz na stronie Kawa u Gustawa. Zapraszam!
Ciąg dalszy historii zagadkowego pomnika ze wsi Rożniaty.
To druga część wpisu „Epitafium”. Jeśli nie wiesz o co chodzi, proponuję najpierw przeczytać część pierwszą.
Niestety, nie udało się ustalić kim była osoba, której poświęcono tablicę odnalezioną w pobliżu zdewastowanego cmentarza ewangelickiego w Rożniatach. Jednak pojawiły się nowe pomysły, które zweryfikowały nieco publikowane w pierwszej części wpisu hipotezy.
Zacznijmy od uporządkowania kwestii cmentarzy w lasku rożniackim.
Pierwsza odnaleziona mapa Rożniat pochodzi z 1834r. Jest to mapa powiatu inowrocławskiego Karte des Inowraclawer Kreises : Regr-Bezk- Bromberg dostępna na stronach polona.pl.
Niestety mapa nie jest zbyt dokładna. Granica lasu różni się znacznie od map późniejszych, dochodzi do zabudowań wsi. Istotnym punktem orientacyjnym będzie tu oznaczona litrą Z oraz symbolem graficznym cegielnia (ziegelei). Cmentarz (chociaż w legendzie mapy krzyżyk oznacza kościół Kirche) znajduje się na północ od cegielni tuż przy drodze.
Spójrzmy teraz na mapę z 1893r*). Widać tam tylko jedno miejsce, tym razem na południe od cegielni. Cmentarz widoczny na poprzedniej mapie „zniknął”. Na mapie umieszczono jednak otaczające to miejsce charakterystyczne drzewa. Będą one także zaznaczone na kolejnych mapach. Według legendy mapy krzyż oznacza kaplicę. O miejscu tym nie wspomniałem w pierwszej części „Epitafium” ponieważ moim zdaniem nie wiąże się ono z zagadkową tablicą, którą próbuję rozwiązać. Jednak wrócimy tu za chwilę zaznaczając na późniejszych mapkach zielonym kółkiem.
Na następnej mapie z 1911r. zaznaczono znów „północny cmentarz” w otoczeniu drzew.
Położenie przy drodze, otoczenie drzewami sugeruje, że możemy mieć do czynienia z cmentarzem cholerycznym.
Na mapach z lat okupacji zaznaczono aż trzy miejsca święte.
Dwa pierwsze cmentarze opisano w pierwszej części „Epitafium”. Na mapie zaznaczono je białymi kółkami. Cmentarz „północny” znajdował się przy drodze, nieopodal dawnej szkoły. Cmentarz rodowy, „południowy” w głębi lasu niedaleko dawnej cegielni, dziś zabudowań leśniczówki. Właśnie przy ruinach cmentarza „południowego” leżą szczątki naszej tablicy. Jednak nie oznacza to, że tablica znajdowała się tam pierwotnie. Mogła zostać przeniesiona z innego miejsca i tutaj porzucona.
Na mapie z 1911r. Topographische Karte (Messtischblatt) cz. wschodnia (Ostdeutschland) widać wspomnianą wyżej mogiłę/kaplicę, która pojawiła się na mapie z 1893r. Na zdjęciu zaznaczyłem ją zielonym kółkiem. Zauważmy, że to miejsce jest na uboczu, nie prowadzi tam żadna droga. Na mapie symbolem tą oznaczono kaplicę heiligenbild kapelle.
Połączone mapy (dół z 1911r. i góra z 1944r.) wyglądają następująco:
To ciekawe, że na terenie niewielkiej przecież wsi znajdowały się aż trzy miejsca spoczynku. Domniemamy cmentarz (pierwotnie) choleryczny na północy, cmentarz rodowy właścicieli Kobylnik i Rożniat przy którym znajduje się tablica oraz ukryta w południowej części lasu pierwotna kaplica lub inny grób rodowy.
Tak więc historia wsi sięgająca XIV wieku wydaje się bardzo bogata. Nieoceniony Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich podaje, że Rożniaty w 1583r. dzieliły się na dwie części (Rożniaty Małe i Wielkie). Wspomina się także o istnieniu historycznych „nasypów ziemnych”.
Ostatni z cmentarzy pominąłem w pierwszej części „Epitafium” świadomie. Dowiedziałem się, że był to albo dawny cmentarz choleryczny (to w końcu ile tych cmentarzy cholerycznych miało być w Rożniatach!), albo wydzielone miejsce na którym miałyby zostać pochowane ofiary epidemii. Nie prowadziła tam żadna droga. Analiza samych map nie wystarczy by wyjaśnić jego rolę. Jeśli poprawnie zaznaczono go jako kaplicę/mogiłę rodową to można tylko mnożyć hipotezy. Czy było to miejsce, gdzie chowano ofiary chorób, czy mogiła polskich właścicieli Rożniat lub Kobylnik. W każdym razie jego odosobnienie nie pozwala łączyć go z badaną tablicą. Dziś po tym tajemniczym miejscu nie przetrwał żaden ślad.
Pewną przesłanką, co do cmentarzy cholerycznych jest list, a właściwie wiersz napisany przez nieustalonego z imienia Wilamowitz-Moellendorffa dawnego właściciela Rożniat i Kobylnik do Ewy Lewańskiej, kruszwickiej malarki (1900–1980). Być może „cholerafriedhof” z owego wiersza odnosi się do Rożniat.
W pierwszej części „Epitafium” zasugerowałem, że płyta mogła pierwotnie znajdować się na cmentarzu „północnym” znajdującym się obok szkoły. Dziś jest tam ogrodzona pasieka. W trosce o dobro pszczół i pszczelarza nie chciałem wchodzić w szkodę, ale przez płot udało się wykonać kilka (nienajlepszych) zdjęć. Oprócz uli widać fragment ceglanego obiektu. Czy to pozostałość po dawnym cmentarzu, postument? Tym trudniej stwierdzić, czy tu rzeczywiści znajdowała się tablica.
Przejdźmy wreszcie do naszej tablicy.
Próba odczytania zniszczonego napisu przedstawia się następująco:
Niestety wciąż nie udało się ustalić imienia i nazwiska wyrytego w pierwszym wierszu tekstu.
Możemy za to z dużą dozą prawdopodobieństwa zinterpretować drugi i trzeci wiersz jako datę urodzin (1871) i śmierci (1914). Zmarł mając prawdopodobnie 43 lata.
W drugim wierszu wyraz „Hauptmann” (kapitan) powiązany jest z cyfrą 94. Jest to zapewne numer (albo część numeru) jednostki do której należał a nie data uzyskania stopnia wojskowego. Pewną wątpliwość może budzić stosunkowo młody wiek naszego kapitana. Można to tłumaczyć na przykład mianowaniem pośmiertnym.
Skrót A.D. zaczynający piątą linię można odczytać jako „nad” w domyśle „nad rzeką Ner” niedaleko Łodzi.
Jeśli poprawnie odczytaliśmy ostatnią linię jako „Erinnerung” (wspomnienie) mamy rzeczywiście do czynienia z grobem symbolicznym.
Chciałbym także zwrócić uwagę na jakość wykonania liter i tablicy. Wybija się zdecydowanie ponad poziom zachowanych w najbliższej okolicy nagrobków niemieckich. Jest to o tyle zastanawiające, że nie udało mi się powiązać fragmentu nazwiska z bogatszymi rodami niemieckimi. Czy jest możliwe, że tablica ta powstała na koszt państwa celem upamiętnienia poległego bohatera wojennego? Może to kolejna poszlaka przemawiająca za tym, że tablica znajdowała się na cmentarzu „północnym” w pobliżu szkoły i drogi Rożniaty — Kobylniki? Co więcej, nie mamy pewności kiedy powstała tablica. Może wcale nie bezpośrednio po I wojnie, ale później – na przykład w czasach okupacji. Można gdybać, że cmentarzu „północnym” zbudowano pomnik upamiętniający żołnierza poległego w czasie I wojny światowej. Chociaż to oczywiście tylko gdybanie…
Epitafium Rożniaty – podziękowania
Przy okazji chciałbym podziękować serdecznie za wszelką pomoc i pomysły, które pozwoliło choć trochę rozszyfrować rożniacką zagadkę. W kolejności zupełnie przypadkowej dziękuję Michałowi Wiśniewskiemu, Michałowi Żebrowskiemu, Mirosławowi Woźniakowi, Jarosławowi Dworkowi, wszystkim komentującym na fejsbukowym profilu manowce.com, lapidaria, nieocenionym bohaterom http://lapidaria.wikidot.com/, oraz wszystkim cichym pomocnikom.
*) mapy i cenne wskazówki dostarczył Michał Wiśniewski. Dziękuję!
Jeśli masz coś do powiedzenia w sprawie rożniackich cmentarzy pisz śmiało michal@manowce.com