Frywolna pannica
Przez kilka lat uciułałem niewielki zbiór pocztówek z Kruszwicy. Niektóre to ciekawe, intrygujące widoki. Inne są nudne jak diabli.
Cóż, kruszwickie landszafty nie są zbyt oryginalne. Na pocztówkach najczęściej widać mysią wieżę, kolegiatę albo most. Ileż można!
Być może do takiego samego wniosku doszli ówcześni wydawcy, którzy od czasu do czasu wydali obrazek z pracowicie domalowaną łódką, kwiatkiem albo innym sztafażem.
Jeszcze dalej poszli fachmani z Neue Photographische Gesellschaft, którzy wyczarowali takie oto dzieło.
Nieudolność tego obrazka jest rozczulająca. Wymalowana pannica z papieroskiem, w porciętach i obcasiku nieskromnie przysiadła na krześle. To, że siedzi na tle czcigodnej Mysiej Wieży, nawet i pasuje, zważywszy, z jaką nonszalancją namalowano ów zabytek. Gdyby nie napis „Kruschwica” ta pudełkowa wieża z mikrym okienkiem mogłoby stać wszędzie, czyli nigdzie. Reklama dźwignią handlu!
Pannica na romantycznym tle jest jeszcze zrozumiała. W końcu historyczny kicz zawsze znajdzie swoich amatorów, ale co to licha ma znaczyć ten wielki „Bolesław”? Czego tu szuka? Oto zagadka, wobec której jestem bezradny. :)
Czy pocztówka z imieniem „Bolesław” to przodek dzisiejszej tandety sprzedawanej po straganach? Tych wszystkich kubeczków, kapci, breloczków i innych spersonalizowanych śmieci? Może kruszwickiej pannie, na innej pocztówce towarzyszy jakiś Andrzej, Hans albo Pierre?
Jak wspomniłem pocztówkę sygnowała Neue Photographische Gesellschaft, jedna z najsłynniejszych firm zajmujących się fotografią i pocztówką.
https://de.wikipedia.org/wiki/Neue_Photographische_Gesellschaft
http://www.npg-steglitz.de/index.htm