· Swoją drogą.

Nadszedł czas, by zamknąć wreszcie serię rozważań na temat stołecznej przeszłości Kruszwicy. Czy wreszcie uda nam się odpowiedzieć na pytanie: Czy Kruszwica to stolica?

Pytanie jest jasne i proste, ale odpowiedź — mimo tych wszystkich wpisów, rozważań i analiz, jasna i prosta nie będzie. To w końcu historia, nie matematyka.

Państwo pierwszych Piastów jest bardzo słabo opisane źródłami historycznymi. Ze strzępków, które dotrwały do naszych czasów informacji wyłania się jednak obraz państwa, które było własnością władcy. Tam, gdzie przebywał władca, gdzie dokonywał ważnych czynności związanych ze sprawowaną władzą, tam była stolica. Z drugiej strony marna to pociecha, bo skrupulatnie rzecz biorąc, musielibyśmy traktować każde miejsce, gdzie władca raczył był przystanąć za stolicę.

Nie mamy jednak żadnych źródeł poświadczających, że do jakiś szczególnie istotnych wydarzeń, z punktu widzenia władzy, doszło w Kruszwicy. Palmę pierwszeństwa (i źródło rywalizacji) wiodą tu Poznań (Palatium Mieszka I) i Gniezno (Gnezdun civitas).

Wiemy jednak, że i Kruszwica została założona przez pierwszych Piastów, jako jeden z filarów dopiero co tworzonego państwa. Wiele czynników złożyło się na to, że Kruszwica stała się „prymusem”, jednym z głównych grodów państwa pierwszych Piastów. Ba, dramatyczne wydarzenia lat 30. X wieku spowodowały, że stała się ówcześnie jednym z naczelnych, ponadregionalnych grodów całego państwa. Zatem stolica.

Ambicje Kruszwicy, czy raczej tutejszych możnych zostały przetrącone w 1096 r., gdy klęskę w bitwie nad Gopłem poniósł Zbigniew, pierworodny syn Władysława I Hermana.

Dajmy się przez chwilę ponieść fantazji i wyobraźmy sobie, jak potoczyłyby się losy Kruszwicy, ba losy Polski, gdyby w 1096 r. Zbigniew pokonał swojego ojca i palatyna Sieciecha? Jaki triumf i nagroda czekałaby „siedmiu hufców kruszwiczan”? Czy wtedy wierna Zbigniewowi Kruszwica stałaby się jedyną, niekwestionowaną stolicą całego państwa Zbigniewa? Całkiem możliwe*).

W 1096 roku Kruszwica została utopiona we krwi. Gall Anonim w swojej kronice opisał niemal apokaliptyczny obraz zniszczonego miasta. Dlaczego tak surowo Władysław I Herman i Sieciech potraktowali swoich przeciwników? Przecież kilka lat wcześniej doszło do niemal identycznego wydarzenia. Zwolennicy Zbigniewa na czele z komesem Magnusem udzielili mu schronienia we Wrocławiu. Mimo że Władysław I Herman uznał to za jawny bunt sprawa właściwie „rozeszła się po kościach”. Przynajmniej nie zaszkodziło to wiele owemu Magnusowi, który kilka lat później jest ciągle komesem, ale już… Mazowsza.

Dlaczego upiekło się Wrocławiowi, a nie Kruszwicy? Może dlatego, że Kruszwiczanie mieli znacznie większe ambicje?

Jeśli zatem możemy mówić o stołecznej roli Kruszwicy, to najwyżej do 1096 roku. Nie oznacza to bynajmniej, że później Kruszwica zapadła się pod ziemię. To był wciąż potężny, ale już lokalny ośrodek. Przypomnijmy tylko, że 6 stycznia 1148 roku w Kruszwicy córka Bolesława Krzywoustego Judyta, poślubiła Ottona, syna margrabiego Marchii Północnej Albrechta Niedźwiedzia. W tym czasie w źródłach pisanych pojawia się także urząd palatyna i kasztelana kruszwickiego „Petrus Magnus filius Wszcheborii (sic) palatinus Cuiaviensis et castellanus Crussviciensis”.

Pamiętajmy także, że przez pewien czas Kruszwica była siedzibą biskupstwa kujawskiego. Co swoją drogą zasługuje na odrębny wpis.

Aha. Wciąż to czytasz. Znaczy się, że ucieczka przez zanudzenie Czytelników się nie powiodła? Będę musiał odpowiedzieć?
A jednak nie wyłgam się.

Zatem odpowiadam. Tak. Nie ma rzecz jasna żadnych źródeł potwierdzających tę opinię. Ba, nie ma nawet niepodważalnej hipotezy, która tłumaczyłaby zasady funkcjonowania państwa pierwszych Piastów. Jednak splot historycznych okoliczności pozwala mi postawić (i przynajmniej spróbować obronić) taką tezę.

Zobacz inne wpisy na ten temat

Postscriptum 1

Podczas pisania tej serii wiele osób mi pomogło (dziękuję !), trochę przeszkodziło, ale padło też pytanie — zasadnicze zresztą — „po co to wszystko”. Otóż odpowiem obrazkiem. Po to:

Gdybym nie zmusił się do napisania tej serii, pewnie nie znalazłbym dość czasu (i determinacji), by przeczytać ten stosik.

Postscriptum (+18)

*) Palatynowi Sieciechowi oraz Władysławowi I Hermanowi pośmiertnie dedykuję utwór zespołu Antypatia pod tytułem „Kruszwica”. Wreszcie wydało się, o kim śpiewali w ostatniej zwrotce.