Cześć !
ⓘ Zanim przejdziesz do lektury artykułu Stolica, może zainteresujesz się książką, którą napisałem. Książka nazywa się „Kujawy na kole”. Jej pierwszy rozdział przeczytasz na stronie Kawa u Gustawa. Zapraszam!
Kruszwica reklamuje się hasłem „Legendarna stolica Polski”. Legendarna to trochę zmyślona, lipna. A gdyby okazało się, że owszem była stolicą i to całkiem prawdziwą? To pierwszy z wpisów poświęconych stołecznej roli miasta, w której pobłądzimy trochę w odmętach dziejów. Czy Kruszwica to stolica? Zapraszam do lektury.
Poszukiwani Glopeani
Pierwsza wzmianka o rzekomej nadgoplańskiej organizacji sięga aż do połowy IX wieku. Mowa o słynnym dokumencie nazwanym uczenie Descriptio civitatum et regionum ad septentrionalem plagam Danubii, a w polskiej literaturze Geografem Bawarskim. Anonimowy mnich (chociaż bardziej prawdopodobne jest, że dokument ten jest kompilacją informacji od różnych autorów) spisał w klasztorze św. Emmerama w Ratyzbonie relację dla króla bawarskiego Ludwika II. Lakoniczna informacja zamieszczona w Geografie Bawarskim brzmi:
(18) Glopeani, in qua civitates CCCC aut eo amplius.
Glopeani mieli grodów 400 lub więcej.
Geograf Bawarski to źródło, które powstało około 845 roku (aczkolwiek Bernhard Bischoff, niemiecki badacz średniowiecznego pisma datuje utworzenie dokumentu na końcówkę IX wieku). To ponad 120 lat przed chrztem Polski!
Literatura dotycząca tego dokumentu jest przeogromna. Można spotkać zarówno opinie całkowicie przekreślające jego wiarygodność, jak i budujące na nim fantastyczne wręcz wnioski. Jak się odnaleźć? Jak się określić, bo przecież określić się wypada.
Niestety, liczba pisanych źródeł historycznych dla początków Polski jest znikoma. Większość z nich to lakoniczne, jednozdaniowe wręcz zapiski. Nie dziwota zatem, że zostały one z każdej strony gruntownie przebadane i opisane. Nasze wyobrażenia na temat początków Polski nie czerpiemy zatem bezpośrednio ze źródeł, tylko z ich interpretacji pokoleń znakomitych badaczy — historyków, archeologów, antropologów, językoznawców.
Niektórzy badacze twierdzą, że redaktor Geografa Bawarskiego owe plemiona po prostu sobie wymyślił. Uprościł, przełożył na język człowieka Zachodu wspólnoty, których specyfiki do końca nie rozumiał. Zresztą samo „plemię” ma być zdaniem tych badaczy pojęciem wymyślonym przez współczesnych i nijak przykłada się do realiów średniowiecza. Na obronę wiarygodności naszego źródła podaje się chociażby fakt wystąpienia plemienia Dziadoszan w późniejszych, niezależnych od niego kronikach.
No cóż, sprawa dotyczy fundamentów przyszłego państwa polskiego, nie dziwią zatem gwałtowne polemiki. Z poglądami badaczy dyskutować trzeba, ale źródeł, zwłaszcza tak cennych lekceważyć nie wolno, jeśli nawet nie odpowiadają naszym oczekiwaniom. Zatem moja deklaracja jest taka: trzeba mieć dobre argumenty, żeby obalić nawet najbardziej ułomne źródło. Geograf Bawarski ułomnym jest, ale… jest. Nie wystarczy zatem wytknąć palcem błędy w źródle. Zajęciem historyka nie jest od „poprawianie” źródeł, tylko próba zrozumienia, dlaczego autor napisał, jak napisał.
Wróćmy zatem do Geografa Bawarskiego i podanych tam informacji. Dla naszych rozważań istotne będą dwie rzeczy: położenie geograficzne plemienia „Glopeani” oraz potężna, fantastyczna wręcz liczba czterystu „grodów” (civitates).
Zacznijmy od „grodów”, mimo że do końca nie wiadomo, co redaktor Geografa Bawarskiego miał na myśli. Nie wiemy, czy to gród, opole, czy jeszcze coś innego. Liczba opisująca grody jest wielka i owszem, fantastyczna. Czy znaczy to, że wyciągnięta z kapelusza? Określenie „czterysta lub więcej” nie grzeszy przesadną precyzją. Czy tak wielka liczba oznacza bardzo gęste osadnictwo na stosunkowo niewielkim obszarze wokół jeziora? A może wręcz przeciwnie, szeroki obszar, który swoim zasięgiem objął tak dużą ilość grodów. Obecność osadnictwa nad Gopłem potwierdzają współczesne badania archeologiczne. Jednak jego gęstość nie odstaje szczególnie od „średniej krajowej”. Czy zatem wniosek, że nad Gopłem mieszkała jakaś zorganizowana grupa (plemię) jest udowodniony? Nie do końca, bo oto rozpoczynają się schody.
Nowe problemy
Nazwa Glopeani pada w źródłach historycznych tylko raz, tylko u Geografa Bawarskiego. Jeśli zatem nie od nazwy jeziora wzięli się Goplanie, to skąd? Zgodnie z hipotezą Jerzego Nalepy*) Glopeani to w gruncie rzeczy Slopeani, Słupianie (o Zlopeanach zresztą pisał już Stanisław Zakrzewski). W dokumencie zamieniono literę S na G, co było częstą pomyłką w średniowiecznych kancelariach. Pamiętajmy, że fonetyczny zapis obco brzmiących nazw słowiańskich musiał być trudny dla zwykłego mnicha. Podobna omyłka nastąpiła zdaniem Jerzego Nalepy w innym, także fundamentalnym dokumencie Dagome Iudex z roku 991/992, gdzie nazwę państwa Mieszka I określa się mianem „Civitas Schinesghe”. Jedna litera, ale różnica ogromna: Schinesghe kojarzy się ze Szczecinem, ale jeśli (Sch) zamienimy na (G), wychodzi nam całkiem zgrabne Gniezno.
Na horyzoncie pojawia się kolejny problem a wraz z nim kolejna hipoteza. Brak w „Geografie Bawarskim” plemienia Polan. To, mówiąc delikatnie, duża niestosowność. Jak gdyby nigdy nic, istnieje potężne (ilością grodów, lecz terytorialnie niewielkie, ograniczone do sąsiedztwa jeziora!) plemię Glopean, a nie ma Polan? Nie ma twórców naszego kraju? Co to za źródło, co to za autor? Czyżby zaszła tu pomyłka i zamiast Goplanie powinno być Polanie? Tak twierdzi znakomity badacz pierwszych Piastów — Gerard Labuda*).
Liczą się słoje!
Niebecność Polan dręczyła pokolenia historyków. W sukurs przyszli dopiero archeolodzy oraz prowadzone przez nich badania dendrochronologiczne. W skrócie metoda ta pozwala na określenie wieku ściętego drzewa użytego do budowy grodów, poprzez badanie rocznego przyrostu słoi. Co się zatem okazało? Najstarsze grody wielkopolskie, których początki łączono z narodzinami państwa polskiego, są znacznie młodsze, niż sądzono! Na przykład gród w Gnieźnie powstał około 940 r. Tak więc kiedy powstawał Geograf Bawarski, nie istniała jeszcze wspólnota Polan, którą utożsamiamy z twórcami naszego państwa!
Przy okazji badań archeologicznych ustalono także inne istotne dla nas fakty. Kruszwica powstała dopiero około X wieku. Według badań dendrochronologicznych w 976 roku! Głównym grodem w okolicach Gopła była Mietlica, której początki należy upatrywać w połowie IX wieku. Czyli mniej więcej w okresie powstania „Geografa Bawarskiego”.
Dochodzimy zatem do niezbyt ciekawych wniosków. Miało być o stołecznej roli Kruszwicy, a tu nie dość, że nadgoplańskie położenie plemienia Glopean/Goplan trochę nam zbladło, to jeszcze okazało się, że ma niewiele wspólnego z Kruszwicą. Uporządkujmy jednak dotychczasowe wywody. Jaki obraz wyłania się z przekazu „Geografa Bawarskiego”? Oto w połowie IX wieku tereny dzisiejszej Polski zamieszkiwały zorganizowane ludy i plemiona. Być może jedna z takich wspólnot obejmowała tereny sięgające Gopła. Budząca zdumienie wielka ilość „grodów” (civitates) każe przypuszczać, że reprezentują siłę i dynamikę. Wszystko to wrze i kipi, by gwałtownie wybuchnąć w latach 30. X wieku, gdy na tak zwanej Wysoczyźnie Gnieźnieńskiej rozpoczęła się budowa przyszłego państwa polskiego.
Uratowani?
Przejęcie przez Kruszwicę dominującej roli wobec lokalnych ośrodków plemiennych odbywało się jednak stopniowo. Ba, przez pewien czas mogły współistnieć ośrodki plemienne oraz założone przez Piastów. Dlaczego Piastowie, którzy znani byli z bezwzględnej polityki nie wyeliminowali pozostałości owych struktur plemiennych? Czy było to spowodowane silnymi tradycjami plemiennymi? A może zadecydowała tu gospodarcza rola owych grodów, które po prostu nie stanowiły żadnego zagrożenia dla Polan?
W każdym razie Kruszwica wzrasta jako jeden z czołowych grodów formującego się państwa pierwszych Piastów. Nie traćmy ducha, przed nami kolejne niespodzianki!
*) W obronie sprawy przegranej
Na temat Geografa Bawarskiego i domniemanych Goplan przelano już morze atramentu. Właściwie wszyscy badacze są zgodni: Glopeani nie mają nic wspólnego z Gopłem, a najlepiej byłoby wymazać ich z podręczników. Ja, jak na złość wcale taki kategoryczny nie jestem. Zwłaszcza jeśli wymazywanie Goplan z podręczników oznaczać ma wymazanie ich ze źródła.
Zacznijmy najpierw od wzajemnego towarzystwa Goplan i Polan. Profesora Gerarda Labudę tak zdenerwowała nieobecność Polan w Geografie Bawarskim, że hokus-pokus, wyczarował ich z Goplan. Gopleani-Polani. Pomyłka skryby.
Przeciwko Goplanom występuje także Krzysztof Tomasz Witczak, podając szereg językoznawczych argumentów. Do poglądów Witczaka odniósł się we wspomnianym wyżej, polemicznym artykule znakomity slawista i językoznawca Jerzy Nalepa. Uczonych różni wszystko, z wyjątkiem krytyki Goplan. Witczak, popierając się swoimi ustaleniami lingwistycznymi (których wartość naukową Nalepa zrównał z ziemią) proponuje usunięcie Goplan z Kujaw oraz szkolnych podręczników. Gdzie jego zdaniem znajdowało się plemię Glopean, tego nie wiemy.
Profesora Nalepę okropnie zdenerwowała mapa wyrysowana przez Henryka Łowmiańskiego. Mapa zawierała „do monstrualnych rozmiarów rozdęte terytorium rzekomych *Goplan*”. Profesor Łowmiański terytorium rozdął, bo jakoś musiał te czterysta grodów upchać. Tak więc profesor Nalepa, hokus-pokus, Goplan zamienia na Słopian/Słupian. Podaje także kolejne argumenty mające uprawdopodobnić tę hipotezę. Wszystko gra, tylko czterysta grodów u Słopian nie budzi większych kontrowersji.
Troszkę to rozczarowujące, bo po lingwistycznej dyspucie spodziewałem się także lingwistycznego dowodu. A tutaj jak wyskakuje jak cytrynka z obrazka banalna pomyłka skryby. Nieweryfikowalna.
Na zupełnym marginesie, co do zamiany liter S i G w średniowiecznych dokumentach (tak, jak Schinesghe) warto rzucić okiem na kształt owych majuskuł w Geografie Bawarskim i całość słowa Schinesghe w Dagome Iudex.
Podsumowując, nie będę w najmniejszym stopniu upierał się, by łączyć Goplan z Gopłem. Problem w tym, że próba wyjaśnienia tej zagadki opiera się na poprawianiu źródła. Jaką wartość ma ta metoda, każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Zobacz inne wpisy na ten temat
UWAGA: Mapa „Sieć osadnicza nad Gopłem około 950-1050 r.” pochodzi z pracy Bożeny i Wojciecha Dzieduszyckich, Kruszwicki ośrodek władzy i jego przemiany w XI – XII wieku.
Zdjęcie lotnicze oraz wykonane w technologii LIDAR grodziska w Mietlicy zostały zaczerpnięte ze strony http://www.geoportal.gov.pl/. Zdjęcie nagłówkowe pokazuje prawdopodobne miejsce wczesnośredniowiecznego grodziska w Kruszwicy.
Kruszwica i literatura
Podczas przygotowania tego wpisu korzystałem między innymi z:
Jerzy Nalepa, O nowszym ujęciu problematyki plemion słowiańskich u Geografa Bawarskiego. Uwagi krytyczne, „Slavia Occidentalis” 60, s. 9–63.
Andrzej Buko, Archeologia Polski wczesnośredniowiecznej. Odkrycia-hipotezy-interpretacje, Warszawa 2011.
Gerard Labuda, Mieszko I, Warszawa 2009.
Bożena i Wojciech Dzieduszyccy, Kruszwicki ośrodek władzy i jego przemiany w XI – XII wieku, [w:] Lokalne ośrodki władzy państwowej w XI – XII wieku w Europie Środkowo – Wschodniej, red. S. Moździoch, Wrocław 1993.
Marcin Danielewski, Sieć grodowa na Kujawach oraz jej funkcje od połowy X do końca XIII wieku, Poznań 2016.